Od dwóch miesięcy jestem szczęśliwym właścicielem M5-ki. Niebieska (Interlagos blue) z czarną skórą. Najogólniej, rzecz ujmując samochód jest niesamowity (przynajmniej w porównaniu do moich dotychczasowych).
O silniku, jego kulturze pracy i osiągach napisano już pół internetu, więc nie za bardzo jest sens coś dodawać. W końcu od dwóch lat jest to silnik roku.Osobiście dodam tylko, że trzeba się do niego trochę przyzwyczaić, a to ze względu na rozkład momentu i mocy. Po prostu, jeśli chce się jeździć szybko, to trzeba go kręcić wysoko. Na wysokich biegach i niskich biegach można się czasem zdziwić jadąc koło jakiegoś lepszego diesla...
Na temat sekwencyjnej skrzyni biegów zdania są już bardziej podzielone, ale ja zaliczam się do zdecydowanych zwolenników. Oczywiście ma ona swoje minusy: potrafi szarpać gdy silnik jest zimny, trudniej się manewruje przy małych prędkościach itp, ale jednak plusów jest zdecydowanie więcej. Na początku jeździłem prawie wyłącznie w trybach automatycznych (których jest pięć), ale ostatnio przyzwyczaiłem się do manualnych.
Inne fajne rzeczy w tym samochodzie.
Po pierwsze, magiczny guziczek "M". Można go zaprogramować odpowiednio do potrzeb, ale pewnie większość właścicieli tych samochodów ma go ustawionego tak samo: zwiększona do 507 KM moc, wyłączony DSC i najszybszy tryb zmiany biegów. Czs pojedynczej zmiany biegu wynosi wtedy podobno tylko 0,15 s. Wciśnięcie tego guziczka powoduje, że samochód przekształca się w wyścigówkę, a szczególnie imponujące są właśnie zmiany biegów, które są tak gwałtowne, że wydaje się jakby ktoś walił kijem bejzbolowym w plecy.
Po drugie, trzecie i czwarte.... tak naprawdę w porównaniu do guziczka M, wszystkie pozostałe rzeczy przestają mieć znaczenie:)
Podobnie jak wady tego samochodu. Podstawowa to cena. Druga to za mały zbiornik paliwa, na którym przejechanie 400 km graniczy z cudem, a przy normalnej jeździe przy 250 km należy się rozglądać za stacją. Kolejna wada to system I-drive. Nie w całości zły, ale kilka drobnych rzeczy mogłoby być zmienionych, łatwiejszy dostęp do radia przede wszystkim. Bez sensu jest zainstalowana w samochodzie telewizja, która wyłącza się przy 4km/h. Gdyby działała chociaż do 20 km/h to można by ją było oglądać stojąc lub tocząc się w korku.
Na koniec chciałbym jeden mit, który krąży na temat tego samochodu. Otóż ten samochód wcale nie jest skomplikowany w obsłudze. Wielu ludziom wydaje się, że żeby ten samochód uruchomić albo przestawić w inny tryb to trzeba przeprowadzić procedury jak w boeingu. Nieprawda. Jeśli komuś się totalnie nie chce, to może po zakupie nowego samochodu po prostu do niego wsiąść i odjechać. W przeciwnym razie, z instrukcją w ręku po pół godzinie do godziny mamy samochód ustawiony pod swoje potrzeby. Radio, ustawienia klimatyzacji, ustawienia DSC, skrzyni biegów i inne sprawy. Po tym wstępnym etapie, codzienna eksploatacja sprowadza się do przekręcenia kluczyka, wrzucenia biegu i czasem włączeniu "M"-agicznego guziczka, gdy na skrzyżowaniu stanie jakiś powazniejszy konkurent

Aha. Mój jak na razie najlepszy czas od 0 do 100, zmierzony G-techem to 4,474 s, na zimowych oponach. 0 - 1/4m - 13,2s